czwartek, 22 marca 2012

Cyder już w butelkach


No i zabutelkowałem Psarskiego Cydra. Trochę się robił..i trochę jeszcze porobi, ale mimo wszystko ten popularny na Wyspach trunek robię najszybciej ze wszystkich piw i piwopodobnych napojów które ku przyjemnosci swojej i znajomych. Teraz nasłodzony i zakapslowany w śliczne zielone kapsle, które na tę okazję zamówiłem będzie dojrzewał jeszcze przez dwa tygodnie. W sam raz do Świąt Wielkiejnocy. Mam nadzieję, że posmakuje gościom odwiedzającym we Święta Domek Cioci. Ja sam ,choć od kilku lat zajmuję sie domowym wyrobem piwa muszę przyznać, że ten prawie nieznany w Polsce trunek z jabłek, drożdży, cukru i psarskiej wody lubię najbardziej. Tak zwyczajnie jako konsument. Cyder to w skrócie pieni sie jak piwo, wyglada ( w kieliszkach) jak szampan, a smakuje jak dobre białe wino. Tak to  opisuje osobom które nigdy czegoś podobnego nie kosztowały. A tak w ogóle to najfajniej się robi te wszystkie fajne rzeczy. Jakoś czuje się czasem jak ojciec tych wiktuałów..i nie mam serca do wypijania tych trunków. Wolę częstować..:) Na razie uwarzyło się 20 litrów nowego psarskiego cydra- to czterdzieści butelek. Jutro metkowanie, a w przyszłą środę do piwnicy. Tam napój z jabłek dojrzeje.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz